Prof. dr hab. Bogusław Nierenberg

 

Laudacja na uroczystość nadania Prof. dr. hab. Witoldowi Kieżunowi tytułu doktora

honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego

 

Szanowny Panie Prezydencie!

Magnificencjo Rektorze!

Wysoki Senacie!

Wielce Dostojny Panie Profesorze!

 

Mistrz i nauczyciel Profesora Witolda Kieżuna, Tadeusz Kotarbiński w Traktacie o dobrej robocie przywołał myśl Wojciecha Jastrzębowskiego: ,,Znać drogę a nie iść wedle niej, to gorzej niż błąkać się po bezdrożach''. Dla wykonania tego zadania - ujmując rzecz prakseologicznie - potrzebne są: ,,umienie”, ,,możność”, ,,krzepkość”, ,,zdatność”, ale nade wszystko „zacność''. Ta ostatnia cecha - jak po­wiada Kotarbiński - winna być rozumiana „w sensie etycznym, gdyż praca wymaga łączenia świata zewnętrznego, czyli ziemi i należących do niej rzeczy, oraz świata wewnętrznego, na który składają się nasze siły żywotne''. Tej „zacności”, tych „sił żywotnych" nigdy Profesorowi Kieżunowi nie zabrakło, nawet w najtrudniejszych życiowych terminach, nawet w obliczu utraty życia. Tak było w czasie Po­wstania Warszawskiego, tak było w sowieckim gułagu, tak było w czasach komunistycznej dyktatury i tak jest do dziś. Ostatnie książki Profesora, Drogi i bezdroża polskich przemian (2011) oraz Patologia transformacji (2012), przynoszą czasami gorzką, ale jakże wnikliwą refleksję, dotyczącą ostatniego ćwierćwiecza i przemian, które dokonały się w naszym kraju. Ktoś taki jak Profesor Kieżun ma pełne prawo, by wytykać nam błędy, które na tej drodze popełniliśmy. Wynika to z Jego umiłowania Ojczy­zny, której dobro i pomyślny rozwój zawsze leżały Mu na sercu.

 

Profesor Kieżun urodził się 6 lutego 1922 roku w mieście, w którym - jak pisał poeta - ,,Panna Święta w Ostrej świeci Bramie'; czyli w Wilnie. Jeszcze przed li wojną światową przenosi się z rodziną z Wilna do Warszawy. W stolicy, w 1939 roku, zdaje egzamin dojrzałości. W tym samym roku rozpo­czyna się li wojna światowa. Kilkunastoletni chłopcy stają w jednej chwili dorosłymi mężczyznami - pokoleniem Kolumbów, które nie miało rozterek, czy warto oddać życie za Ojczyznę. Profesor Kieżun bił się w Powstaniu Warszawskim. Walczył w legendarnym oddziale do zadań specjalnych „Harnaś'; w batalionie „Gustaw'; przyjmując pseudonim Wypad. Brał udział w zdobyciu Poczty Głównej na obecnym Placu Powstańców, Domu Parafialnego kościoła św. Krzyża oraz Komendy Policji przy Kra­kowskim Przedmieściu. Jego odwaga i oddanie dla sprawy budzą podziw i uznanie.

 

W Muzeum Powstania Warszawskiego znajduje się duże zdjęcie przedstawiające młodego po­wstańca w mundurze i hełmie z biało-czerwoną opaską, szeroko uśmiechniętego. Właśnie zdobył na wrogu broń, która wzmocni siłę powstańczego ognia. Wziął przy tym do niewoli 14 jeńców, a dokonał tego samodzielnie. Nic dziwnego, że szybko awansował do stopnia podporucznika, a generał Tadeusz Bór-Komorowski udekorował dwudziestodwuletniego powstańca Krzyżem Walecznych. Kilka tygodni później, za kolejne akty męstwa, zawiesił na Jego piersi Srebrny Krzyż Orderu Virtuti Militari.

 

Koniec wojny nie oznacza dla Niego końca udręk. Jeszcze w 1945 roku, po ucieczce z niemieckiej niewoli, został aresztowany przez NKWD i osadzony w więzieniu na Montelupich. W śledztwie, w któ­rym nie oszczędzono Mu żadnych cierpień (łącznie z pozorowanym rozstrzelaniem), nikogo nie wydał. 23 maja 1945 roku został wywieziony do sowieckiego łagru na pustyni Kara Kum, gdzie cudem udało Mu się przeżyć ciężką chorobę tropikalną beri-beri.

 

Po powrocie do Polski, jako „element podejrzany" dla władzy komunistycznej, został osadzony w obozie pracy. Po wyjściu postanawia kontynuować naukę w Krakowie. Swoje trzyletnie studia w Uniwersytecie Jagiellońskim (1946-1949) Profesor wspomina jako znaczący okres Jego życia. Dał temu wyraz w książce autobiograficznej Magdulka i cały świat, wskazując trzy powody: pierwszy - spotkanie ze Zbigniewem Herbertem, który został jego kolegą ze studiów i przyjacielem; drugi - poznanie wybitnych osobowości ówczesnego Krakowa: Jerzego Turowicza, Antoniego Gołubiewa, Pawła Jasienicę, Stanisława Stommę, ale także młodego wówczas księdza - Karola Wojtyłę; trzeci - atmosferę w Uniwersytecie Jagiellońskim. Jak sam wspomina: .Po powrocie z obozu i wyjaśnieniu w kancelarii Uniwersytetu Jagiellońskiego przyczyny dwuletniej nieobecności stałem się obiektem powszechnej życzliwości''.

 

Po studiach w Uniwersytecie Jagiellońskim rozpoczyna w roku 1949 pracę w Narodowym Ban­ku Polskim i zostaje doktorantem prof. Zieleniewskiego. Pisze dysertację doktorską o usprawnianiu pracy dyrektora, zatytułowaną Zarządzanie Oddziałem Narodowego Banku Polskiego, której myślą przewodnią była idea humanizacji pracy. Na jej podstawie w 1964 roku, w Szkole Głównej Planowa­nia i Statystyki, uzyskuje stopień doktora. Pięć lat później odbywa się Jego kolokwium habilitacyjne. W 1971 roku, po przejściu prof. Zieleniewskiego na emeryturę, zostaje kierownikiem Zakładu Prak­seologii Polskiej Akademii Nauk. Dwa lata później, na wniosek tamtejszej POP PZPR, zostaje usunięty z tego stanowiska. Rozpoczyna pracę w Uniwersytecie Warszawskim jako kierownik Zakładu Teorii Organizacji.

 

W 1975 roku uzyskuje tytuł naukowy profesora. Od 1980 roku wykłada na amerykańskich i ka­nadyjskich uniwersytetach (głównie w Filadelfii, Pittsburghu i Montrealu), ale także w krajach Europy Zachodniej i Afryki. Jego wiedza zyskuje coraz większe uznanie międzynarodowe. Jest kierownikiem projektu pomocowego Organizacji Narodów Zjednoczonych w Rwandzie i Burundi, a także eksper­tem rządowym w Burkina Faso. Służy swoją wiedzą i doświadczeniem przy tworzeniu nowoczesnych struktur organizacyjnych.

 

Życiorys Profesora Kieżuna to właściwie gotowy scenariusz fascynującego filmu o polskich dzie­jach ostatniego stulecia.

 

Jego dzieła naukowe wzbudzały zawsze żywy oddźwięk. Olśniewały precyzją wywodu i urodą myśli. Mówiąc o dorobku naukowym Profesora trzeba stwierdzić, że jest on imponujący- składa się na niego ponad 400 publikacji, w tym 82 monografie, podręczniki i skrypty. Cechą dominującą w Jego dziele naukowym jest przewijające się w wielu myślach ujęcie prakseologiczne badanych zagadnień. Pozwalało Mu to także łączyć, na najwyższym poziomie, doświadczenie praktyczne z refleksją teore­tyczną. Przy tym należy z całą mocą podkreślić, że Profesorowi Kieżunowi nigdy nie zabrakło w roz­ważaniach busoli moralnej, bowiem prakseologia - co powtarzał za swoim mistrzem Tadeuszem Kotarbińskim - to sprawność czynu rozumiana jako osiągnięcie zamierzonego celu przy minimum kosztów materialnych i moralnych, ale z poszanowaniem zasad etycznych, bo „bez tego wyznacznika np. obóz w Auschwitz mógłby być uznany za wzór sprawności''.

 

Zatem, jeżeli spojrzeć na dzieło naukowe Profesora Kieżuna w takim ujęciu, można uznać je za osadzone na gruncie prakseologicznym, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę jedną z najprostszych, ale i najpiękniejszych definicji prakseologii, iż jest to „nauka o robieniu rzeczy we właściwy sposób''. Spoglądając na dorobek naukowy Profesora należy stwierdzić, że wszystko, czego dokonał, zostało zrobione we właściwy sposób .

 

W latach 60. ukazuje się szereg publikacji, będących owocem kolejnych badań naukowych Profe­sora, m.in. Bank a przedsiębiorstwo (1961 ), Wybrane zagadnienia z fizjologii, higieny i psychologii pracy (1962), Model zarządzania oddziałem operacyjnym NBP (1967), Ogólne zasady sprawnego działania (1968). W tym okresie Profesor Kieżun proponuje koncepcję „dyrektora intelektualisty'; który jest świadom swej służebnej roli w organizacji i koncentruje się na tworzeniu jej kapitału intelektualnego. Wtedy też powstają prace związane z tą ideą: Dyrektor: z problematyki zarządzania instytucją (1968) oraz Organizacja pracy własnej dyrektora (1970), która doczekała się pięciu wydań.

 

Na przełomie lat 60. i 70. Profesor Kieżun prowadzi badania nad autonomizacją. Ich wyniki zna­lazły się w monografii zatytułowanej Autonomizacja jednostek organizacyjnych. Z patologii organizacji (1971), która stała się podstawą Jego przewodu habilitacyjnego.

Profesor wskazał, że autonomizacja prowadzi do patologii w organizacjach, polegającej na: 1. zmianie celu głównego na poboczny lub inny cel główny; 2. zmianie sposobu działania, która jest przyczyną marnotrawstwa; 3. zmianie celu, w ramach której środek działania staje się celem głównym; 4. zachwianiu niezbędnej równowagi między funkcjami podstawowymi a regulacyjnymi i pomocniczymi. Powstałe idee wzbudziły zainteresowanie w całym liczącym się wówczas świecie naukowym. Kilkudziesięciostronicowy skrót z wynikami badań udało się przekazać na Zachód, gdzie został przetłumaczony na język angielski, francuski i hiszpański.

 

W latach 70. ukazuje się ceniony do dziś podręcznik akademicki Podstawy organizacji i zarządza­nia, który miał cztery wydania. W późniejszych latach Profesor Kieżun publikuje głównie w języku angielskim i francuskim, co było spowodowane jego wykładami na uczelniach zachodnich, głównie amerykańskich i kanadyjskich. Po powrocie do kraju publikuje podręcznik zatytułowany Sprawne za­rządzanie organizacją (1997).

 

Do już wspomnianych, najważniejszych dokonań naukowych Profesora należy dodać dzieła, od których rozpocząłem omawianie Jego dorobku naukowego, poświęcone patologiom transformacji ustrojowej w naszym kraju w ostatnich latach. Z Jego inicjatywy w 1996 roku powstało Ogólnopolskie Seminarium Krytycznej Teorii Zarządzania, którego dorobek naukowy został pomieszczony w dwóch tomach: Krytyczna Teoria Organizacji oraz Dobre Państwo.

 

Profesor Kieżun wypromował 15 doktorów oraz wielu magistrów i licencjatów. Wśród Jego wy­chowanków są między innymi znani profesorowie ekonomii i zarządzania: Krystyna Bolesta-Kukułka, Jolanta Szaban, Czesław Sikorski, Bolesław Kuc. Dziś właśnie oni kontynuują dzieło naukowe swego Nauczyciela, tak jak czynił to On z dorobkiem swych mistrzów - profesorów: Tadeusza Kotarbińskiego i Jana Zieleniewskiego.

 

Ale nawet tak skrótowa charakterystyka sylwetki i dorobku twórczego Profesora byłaby niepełna, gdyby nie wspomnieć o jeszcze jednej kwestii. Jego dzieła nie da się zamknąć jedynie w naukowych ramach. Profesor Kieżun to także artysta w najlepszym tego słowa znaczeniu: pisze wiersze, kom­ponuje, uprawia publicystykę. O Jego prozie, zawartej w zbiorze opowiadań Niezapomniane twarze, Zbigniew Herbert napisał, iż jest „nasycona wszystkimi zapachami, smakami, kolorami ziemi, mimo szczupłej objętości sprawia wrażenie ogromnego, apokaliptycznego fresku z narodowej Kaplicy Syks­tyńskiej''.

 

Przez 650 lat swej działalności nasz Uniwersytet starał się głosić nauki, które absolwenci mogliby spożytkować ku dobru wspólnemu. Dziś, kiedy niegodziwość towarzyszy relacjom między narodami, a pokój między nimi jest chwiejny, warto, a nawet trzeba przywoływać nauki uniwersalne, w tym też te, które płynęły z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

 

Sześć wieków temu rektor naszej Akademii, Stanisław ze Skarbimierza, podczas czterdziestego szóstego Kazania głosił, że„lepsza jest mądrość niż oręże wojenne''. Ale też wskazywał, że, ... dobrze urządzona jest jedynie ta rzeczpospolita, która w rządzeniu posługuje się ustawami wypływającymi z prawa bożego, albowiem państwo wtedy jest boże, gdy siłą kierującą jest prawda, prawem miłość bliźniego, regułą sprawiedliwość i równość''.

 

To przesłanie Stanisława ze Skarbimierza współbrzmi ze słowami Profesora Kieżuna wygło­szonymi w 2006 roku: ,,Okazuje się, że praktyka dziejowa to potwierdza, że pasja dążenia do celów wielkiego formatu, pobudzenie sfery emocjonalnego i społecznego zaangażowania strategiczną wizja przyszłości jest podstawą sukcesu sprawnościowego i zbliżania się do doskonałości w indywi­dualnym i zbiorowym działaniu. Okazuje się, że mamy bogaty aparat metodologiczny, który mógłby ulec znacznemu wzbogaceniu, gdybyśmy dodatkowo potrafili zapewnić swoisty ekumenizm sfery profanum i sacrum''.

 

Przytoczyłem słowa naszego rektora sprzed sześciu wieków, bo wiem, że podobne przyświecały drodze życiowej naszego absolwenta, a dziś Doktora Honorowego, Profesora Kieżuna. To one sprawiły, że wielkie dzieło naukowe Profesora, Jego bezmierny patriotyzm, mądrość i szlachetność, wszelkie przymioty serca i umysłu na zawsze zostaną zapisane w annałach Uniwersytetu Jagiellońskiego. Będą też dla nas drogowskazem, bowiem jako społeczność akademicka winniśmy wdzięczność naszemu absolwentowi, Profesorowi Witoldowi Kieżunowi, który swoją postawą i pracą sławił także imię macierzystej Alma Mater. Wyrazem tej naszej wdzięczności i uznania jest najwyższe uniwersyteckie wyróżnienie - doktorat honoris causa.

 

 

Fundacja 

Marki 

Polskiej

im. prof. Witolda Kieżuna

Kontakt

KONTAKT

 

Fundacja Marki Polskiej im. prof. Witolda Kieżuna

 

ul. Bracka 20

00-028 Warszawa

 

tel.  508 387 872

email:  biuro@fmarkipolskiej.pl

 

Konto bankowe:

mBank    56 1140 2004 0000 3702 7834 2452

 

© 2019 Fundacja Marki Polskiej im. prof. Witolda Kieżuna. Wszelkie prawa zastrzeżone.